Odpływ turystów i studentów

Po wybuchu pandemii w marcu 2020 rynek nieruchomości na wynajem doznał wstrząsu. Wiele mieszkań dotychczas wynajmowanych pod krótkoterminowy wynajem wróciło na rynek. Operatorzy zajmujący się wynajmem apartamentów turystom na booking.com oraz na Airbnb odczuli gwałtowny spadek zainteresowania ich ofertą. Turyści przestali przyjeżdżać do Krakowa ze względu na pandemię i wprowadzone zakazy lotów. Ruch turystyczny krajowy podczas lockdownu zmalał praktycznie do zera. Właściciele nieruchomości udzielali czasowych obniżek. Wiele osób zaangażowanych w biznes turystyczny przestało świadczyć usługi z uwagi na brak popytu.

Zajęcia na uczelni zostały przeniesione w przestrzeń wirtualną, a studenci zwolnieni z obowiązku codziennego uczestnictwa w wykładach, powrócili do domów rodzinnych. W związku z tym na rynku wynajmu mieszkań pojawiło się bardzo dużo ofert. Część stanowiły niezwykle atrakcyjne mieszkania przeważnie o niewielkim metrażu urządzone pod turystów, a część budżetowe mieszkania dla studentów. Poszukujący mieszkań na wynajem mieli i nadal mają w czym wybierać. Ceny drastycznie nie spadły, Jednakże właściciele mieszkań są bardziej skorzy do negocjacji stawek czynszu. Dotychczasowy rynek właściciela stał się rynkiem poszukującego mieszkania.

Długość umowy najmu

Pandemia wpłynęła na elastyczność terminów umów najmu. Właściciele mieszkań musieli stać się bardziej elastyczni. Część z nich w marcu/ kwietniu proponowało umowy na 3- 4 miesiące sądząc, że usługi turystyczne powrócą. Jednakże utrzymywany długo zakaz lotów wpłynęły na to, że krótkoterminowy najem nie powrócił. W Krakowie spotyka się teraz zaledwie kilku turystów na Rynku Głównym. Najemcy zadają pytania o ewentualną możliwość skrócenia okresu najmu w przypadku zachwiania gospodarki, ponownego lockdownu, utraty pracy. Obserwuje się też, że raczej nie mają na myśli mobilności w sensie przeniesienia z jednego centrum do centrum w innym kraju, co dotychczas było powszechne wśród pracowników korporacyjnych.

Praca zdalna

Perspektywa pracy zdalnej wpłynęła również na zainteresowanie mieszkaniami dobrze urządzonymi, wygodnymi, jasnymi, z ładnymi widokami, zielenią dookoła. Najemcy poszukują stosunkowo większych mieszkań niż przed pandemią. Biorą pod uwagę to, że pracują lub mogą pracować zdalnie, a wtedy mieszkanie nie służy jedynie za sypialnię. Jest również biurem, miejscem spotkań, miejscem, w którym część z mieszkańców przebywa cały dzień.

Przyszłość

Sytuacja wyżej opisana to sytuacja z początku drugiej fali tj. z połowy października 2020. Nikt nie wie jak epidemia się rozwinie i jak wpłynie na nasze życie i na rynek mieszkaniowy. Jedno jest prawie pewne- świat nie będzie już taki sam jak przed 2020 rokiem.

 

 

 

Zobacz też: